Najnowsze wpisy, strona 109


sty 13 2004 TVP1 terrorysta?
Komentarze: 1

No i pieknie...dzis wszystko przeciwko mnie...a zaczelo sie od niedzieli...ogladajac "Trio z Belleville" zjadlam cala paczke slonecznika...nastepnego dnia bolalo mnie dziaslo, myslalam, ze to od slonecznika, i ze przejdzie za pare godzin....ale nieeee, okazalo sie, ze slonecznikiem wymasowalam sobie dziaslo tak, ze moj zab numer 8 rozochocil sie i postanowil wyrosnac...dzis boli mnie pol buzi, ledwo jem...nawet ziewnac rano nie moglam, bo bolalo...no ale co tak przeciw mnie?...siedze sobie dzis rano przed komputerem, w tle TVP1 i program dla dzieci - JEDYNECZKA, a w nim temat dnia...wyrastanie zebow...pani sie pyta dzieci, jakie zwierzeta maja zeby, a jakie nie, do czego żeby sluza ludziom...a mnie moja niewyrosnieta jeszcze 8 zaczela bolec jeszcze bardziej...pieknie, po prostu pieknie...A moze ten zab to kara za lenistwo??? oby nie, bo zaczely by mnie bolec wszystkie zeby... :(((

leoanne : :
sty 09 2004 live's so short....
Komentarze: 0

...dzis sie przekonalam o paru rzeczach...czas ucieka...i to nieublaganie...byl dzis u mnie kuzyn...mlodszy ode mnie o 4 lata...pamietam jak byl maly i ja bylam mala...pewnej zimy robilismy wielkie, fajne, udane igloo...potem pol dnia w nim siedzielismy (bylo w nim na prawde cieplo) i chichralismy sie z byle bzdury...az sie posikalismy...potem babcia zrobila nam kluchy na parze z sokiem jagodowym...tyle wspomnien...dzis Krzysiek byl u mnie i zorientowalam sie, ze nawet nie zauwazylam, kiedy zaczal sie golic :(( czas jest wstretny...poza tym nie pozwala nam czasem obserwowac ludzi, ktorych kochamy............potem byl u mnie Marcin...siedzial z Ostrym...zrobilam im obiad...ogladali mecz...potem jakos tak wyciagnelam zdjecia...i znow to samo...zdjecia jak z wczoraj a to juz 7 lat minelo...ale milo tak bylo dzis...facet, ktorego kocham ponad zycie...i facet, ktorego kocham, bo nauczyl mnie wiele w zyciu....Rafal i Marcin...milo bylo patrzyc jak razem sie smieja :))

leoanne : :
sty 09 2004 oto co mnie zmrozilo...a jednocześnie rozbawiło...
Komentarze: 1

pozwalam sobie wkliec artykul z gazety "NIE"...wielkie brawo i uznania dla pomyslowego autora...

 

Ile jest warte O zt

Gdyby głupota umiała fruwać, to Polskie Koleje Państwowe byłyby konkurentem LOT.


 

Agnieszka mieszka w Otwocku. Pracuje w Warszawie. Dojeżdża do pracy pociągiem. Wykupiła bilet mie­sięczny. W połowie miesiąca Agnieszka zmieniła pracę. Zamiast wysiadać na Dworcu Śródmieście, zachciało jej się dojeżdżać do Dworca Ochota - jeden przystanek dalej. Pobiegła zatem do kasy dworcowej i powiada do kasjerki:

-    Miła pani, mam bilet miesięczny
na trasie Otwock-Warszawa Śró
dmie­
ście, chciałabym dopłacić, żeby mó
c
do końca miesiąca wysiadać
przysta­
nek dalej  - na  Dworcu Warszawa
Ochota...

-    Będzie dopłata - odpowiada ka­
sjerka. - Zero złotych.

Agnieszka ucieszyła się, że tak nie­wiele musi dopłacić.

-    To poproszę od razu do końca
miesiąca.

-    To niemożliwe - oświadcza ka­
sjerka. - Dopłatę trzeba wykonać
do
każ
dego przejazdu, w kasie, przed
odjazdem pociągu.

I tak oto Agnieszka została kolek­cjonerką ślicznych bilecików z ceną 0,00 zł.

Zdarzyło się jednak, że pewnego poranka Agnieszka - jak sama przy­znaje - nie była całkiem w porządku. Nie wypełniła obowiązku podróżnej. Nie odebrała z okienka biletu z do­płatą 0,00 zł. Wstała za późno, a do kasy była kolejka długa jak za komuny do mięsnego. Wskoczyła więc do pociągu i ruszyła w stronę jego czoła, aby zgłosić zaniedbanie konduktorowi. Nie doszła. Zatrzy­mali ją kontrolerzy z firmy Renoma. Kanary wlepiły Agnieszce mandat w wysokości 82,80 zł. Za brak dopłty do biletu miesięcznego. W wyso­kości 0,00 zł.

Odwołam się - postanowiła Ag­nieszka. To, że musi napisać pismo do Biura Przejazdów Bezbiletowych, które mieści się w... Gnieźnie, już wcale jej nie zdziwiło. W końcu to PKP


 

Przyszła odpowiedź: ...Biuro zawiadamia, że w drodze wy­jątku należność za zakwestionowany (...) przejazd ogranicza do kwoty 5,10 zt. obejmującej opłatę taryfową wraz z obniżoną opłatą dodatkową pod warunkiem dokonania wpłaty w terminie 14 dni za załączonym przekazem. (...) W razie nieuregu­lowania powyższej należności w wy­znaczonym terminie, na podstawie art. 75 ust. 1 Ustawy - Prawo przewo­zowe (Dz. U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601 z późn. zm.) zostanie wniesiony po­zew do Sądu o zasądzenie należnej kwoty na rzecz PKP... Podpisano: Naczelnik Wydziału z up. referendarz Ewa Ptak.

Agnieszka nie chciała iść do sądu. Zapłaciła 5,10 zł. W sumie jej kolekcja urosła do trzynastu dopłat za 0,00 zł.

Podsumujmy: Straty PKP

-    13 biletów (papier, druk, praca kas­
jerki),

-    1 mandat (papier, druk, praca kana­
r
ów),

-    1   list  z   Gniezna   do  Warszawy
(koperta, op
łata pocztowa),

-  bliżej nieokreślony czas pracy refe­
rendarza Ewy Ptak poświę
cony na
rozpatrzenie  odwoł
ania  i  napisanie
pisma.

Zyski PKP 5,10 zł

Straty Agnieszki

-    13 stań w kolejce do kasy po 12 mi­
nut
średnio = 156 minut,

-    1 list z Warszawy do Gniezna,

 

-     opłata taryfowa wraz z obniżoną
opłatą    dodatkową    (brzmi    nieź
le)
5,10 z
ł,

-     emocje związane z obcowaniem
z kanarami.

Zyski Agnieszki

Brak. No, może nieoczekiwana popra­wa nastroju.

ANDRZEJ  ROZENEK

 

leoanne : :
sty 07 2004 zapowiedz
Komentarze: 1

...wiec niedlugo...nie wiem jednak kiedy...to czym chce lub nie chce sie dzielis zmieni swoje miejsce... sija

leoanne : :
sty 07 2004 aczkolwiek
Komentarze: 0

Ah tak...dobra chwila wytchnienia od wytchnienia...jak mozna robic
tak, zeby nic nie robic...kiedy musi sie robic duzo??? Alez
bezsens...ale coz...obowiazkow masa, i powiem nawet tyle, ze dzis nie
jestem leserem...a to moze dlatego, ze mojego calkiem bardzo dobrego
kolegi Pi.....sta nie zastalam na dlugo w virtual-reality...dzieki w
kazdym razie.

Sa rzeczy do przedyskutowania z sama soba...przeniesienie tej mojej
pisaniny stad gdzies o 49 lat swietlnych (bo mozna by tak
bylo...zapetlajac sie... :)) )...idac tym samy w slady mojej siostry.
I chyba tak wlasnie uczynie...co to, zeby ktos kto chce nie mogl tego
co chce, bo blogi.pl cos kaszania...

Kolejne rzeczy juz przedyskutowalam mowiac po cichu do siebie...wiec
wracam do obowiazkow...

beside...nie lubie czcionki Arial...nieodwolalnie zmieniam dzis...

leoanne : :