Po pierwsze szkoda Geremka...szacunk dla jego dzialalnosci i jego osoby w ogole. [*]
Idac wczoraj ze sklepu minelam trojke dzieci - dwie starsze dziewczynki i mlodszego chlopca...szli zywo rozmawiajac o czyms...po czym jedna dziewczynka, tykajac palcem chlopczyka w ramie, mowi do niego: "a Ty?...jestes zaszczepiony na sepse?"...szok, ale rozmowy...
W czawartek otworzylam swoja pierwsza indywidualna wystawe, udzielilam 2 wywiadow dla radia (nie-ma-ryja) i dla jednego telewizora. Wyszlo fajnie, choc zawsze mam niedosyt, ze marna ze mnie artystka, w ogole nie lubie sieie tak nazywac...wole "twórca. No ale wystawa jest i sie podoba, to dobrze.
Conieco mozna zobaczyc tu i tu. wiec chyba niezle.
A mnie? "a mnie sie marzy kurna chata" :(. Marzy mi sie dom...pod miastem...kawa na tarasie i chwile potem jajecznica z pietruszka...a wieczorem, kilku znajomych i wino...bardzo ale to bardzo chce, zeby sie to spelnilo...
Jest to mozliwe, kiedy chocby nieco podniosly sie zarobki...i zlecenia freelance...