Najnowsze wpisy, strona 113


lis 25 2003 o to co mi kazano (ale nie mysl, ze mnie...
Komentarze: 0

[20:24] <Rafał (GG)>
aha...jesli chodzi o bloga..:) to mozesz napisac ze wygralismy z ostatnia druzyna w tabeli 20-1 (a mecz trwal 40 min) a Twoj raul strzelil 5 bramek mrugnięcie

Ja nie mam nic do dodania...ktos chce mnie tu tresowac i dyktowac mi co mam wpisac a co nie...pieknie, mam cenzora w rodzinie i dyktatora za "męża", ale...oni wiedza swoje a ja mam racje :D

 

 

 

leoanne : :
lis 23 2003 last days...
Komentarze: 3

...tak tak...to juz ostatnie dni...ostatni tydzien solowego, singlowego zycia...ah...w co Ty sie "wkopalas", mowie do samej siebie...pranie, gotowanie, sprzatanie...ale...ALE ...chociaz zmywanie mnie ominie :)...tak to glowny plus tego calego wydarzenia :)), choc dostrzegam takie jeszcze plusy... cieple lozko, pewne regularne rzeczy, ciepla herbata z cytryna w czasie choroby...nie...I'm just kidding...widze wiecej plusow niz minusow...

leoanne : :
lis 22 2003 CENZURA
Komentarze: 1

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA CENZURA

leoanne : :
lis 22 2003 opuszczam.......się
Komentarze: 0

...tak tak, opuszczam sie, bo wczoraj nic nie napisalam, alejakos tak wyszlo...za to wczoraj znow dostalam rudego bydlaka na przechowanie na weekend, wtajemniczeni wiedza o kim mowa :)

haha...poszlam wczoraj odprowadzic swojego Raula na mecz na hale Gwardii...to znaczy odprowadzilam go tylko do auta :)...w kazdym razie kolega Krzysztof powiedzial mi o swoim wujku, ktory jest zagorzalym fanem golebi, wczoraj robil mu zakupy "golebiarskie", przedwczoraj tez...laczna suma za zakupy to ok. 3000zl...slabo, jak mozna dac tyle kasy za cos co moze Ci po prostu spier...hmmmm...uciec :))...moze on na tym zarabia jakos? ale hmmm...raczej nie wyobrazam sobie tego...bo co niby? jajecznica z golebich jajek? ahaaaa....a moze oni uskuteczniaja potajemne walki golebi? o to zbiry, nadac do prokuratury o tym procederze...o psach to sie mowi, a biedne golebie moga sie naparzac?...a tak w ogole to zapytam taty jak to jest z tym zarabianiem na golebiach, on ma kolege, ktory tez ma jakies ptactwo :)

Ostry jeszcze spi...ciekawe czy dzwieki klawiszy mu przeszkadzaja...?

leoanne : :
lis 20 2003 natłok...
Komentarze: 1

Dzis mam totalny natlok myslowy...wiele rzeczy lazi mi po faldach mozgowych :)...na przyklad to, ze nie lubie jak ktos przy mnie plai i dym leci w moja strone...kiedy widze, ze ku mojej osobie zbliza sie "dymiacy czlowiek" wciagam powietrze na pare krokow przed minieciem sie z nim...i wydycham po kilku krokach dalej...to samo robie z przejezdzajacymi, smolacymi  kolo mnie TIR'ami....

jeszcze jedna sprawa...dzis gadalysmy z siorka o pewnej dziewuszce, ktora ze mna chodzila do sredniej szkoly...ja ja znam z tego powodu, a Goskers z powodu takiego, ze studiuja na jednym kierunku, ale na roznych "rokach"...Beata to dziwny osobnik...bez makijazu - moze dba o wiecznie mlody wyglad (na daremno - zmija jestem co?), rajstopy na zime pod spodniami, juz we wrzesniu - nie wiem co chroni, bo nic nie uzywa...a jesli juz o tym mowa, to zawsze smialysmy sie z moja ukochana Asia, ze jak Beata przestanie byc "dinozaurem" (czyt. straci wianek) to na pewno bedzie to mialo miejsce w bibliotece uniwersyteckiej na najstarszym wydaniu Pana Tadeusza, lub encyklopedii Brytanica (to juz sama wymyslilam, bez Asi, bo ona jest w Londynie, a Beata chcialaby byc, wiec studiuje anglistyke...tym samym wiecie co moja siostra studiuje - ale mikser, co?), co do Beaty jeszcze, to w ekonomiku na j. polskim siedzialam przed nia, razem z Asia...Beata miala zwyczaj hodowac swoje wykwity skorne...zawsze sytuowaly sie one na symetrycznych czesciach twarzy, dwie strony policzkow, dwie strony brody....zawsze nabrzmiewaly do granic mozliwosci...ma sa kra...zawsze balam sie, ze te "alieny" eksploduja na moje plecy, lub, co nie daj Boze, na wlosy...bleeaaah...nie chce nawet o tym myslec...ale...ALE...przez cztery lata losy Beaty byly sledzone (had been chased? siorka?) przeze mnie...a teraz przejal to mlodszy inspektor Ci...la...( mrugnięcie ) i sledzi co Beata poczyna...i czy dalej hoduje to co hodowala...z takimi wynikami hodowli moze Beata moze wplacac skladki do KRUS'u :) buhahahaha....

Dzis bylo "pik" w zyle...wyniki DOBRE...

leoanne : :