Komentarze: 3
...tak tak...to juz ostatnie dni...ostatni tydzien solowego, singlowego zycia...ah...w co Ty sie "wkopalas", mowie do samej siebie...pranie, gotowanie, sprzatanie...ale...ALE ...chociaz zmywanie mnie ominie :)...tak to glowny plus tego calego wydarzenia :)), choc dostrzegam takie jeszcze plusy... cieple lozko, pewne regularne rzeczy, ciepla herbata z cytryna w czasie choroby...nie...I'm just kidding...widze wiecej plusow niz minusow...