| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
| 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
| 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
| 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
...kilka dni temu spotkalo mnie cos, co jest namiastka lata...mianowicie, bylam pare razy na solarium...za 3 razem przesadzilam lekko i opalalam sie az 9 minut...co z tego? ano to, ze skora byla tuz po saunie i dawka slonca na domiar troche ja podraznila, efekt? zaczerwienione cialo i po paru dniach schodzaca skora z "trojkacika" (od stringow) na pupie :)))...lato, lato, lato czeka...
...dzis moj admin spytal mnie czy zaplacilam mu za styczen...mam wykonany przelwe...a on nie ma kasy...juz beczalam nad wyciagami z banku, ze cos jest nie tak, i ze pewnie wszystko...ale WSZYSTKIE DANE z przelewu sie zgadzaja, stare numery bankowe obowiazuja do czerwca...wiec o co chodzi...ja mam dowod wplaty niejako...mam nadzieje, ze Arek wszystko wyjasni, jak nie...to nie wiem...jestem dobrej mysli, ale sie tak zdenerwowalam, ze mnie brzuch rozbolal...
...alez Ostry jest upierdliwy ;))) ide spac :0)))
..."mlodosci dodaj mi skrzydel / niech nad martwym wzlece swiatem / w rajska dziedzine uludy / kedy zapal tworzy cudy"...o tak, trzeba mi kopa, nawet takiego mickiewiczowskiego, choc nie jestem (a chcialabym byc) przed matura...zaczynaja sie goniace terminy, moze to doda mi skrzydel...
...dzis zdarzyly sie calkiem fajne rzeczy...hmm...poszlam na podobno nudny wyklad o strukturach UE i pozyskiwaniu srodkow z funduszy PHARE, ISPA, SAPARD, ktory okazal sie NA PRAWDE FAJNY...potem spotkalam chlopaka swojej kuzynki, a to mily chlopak i ucieszylam sie na jego widok, bylam kupic produkt antycellulitisowy, i jakies duperelki w Super-Pharm, dostalam kubeczki - sztuk dwie...jechalam potem autobusem, a kolo mnie siedziala mloda, w moim wieku pewnie, dziewczyna z dzieckiem malutkim...poklepalam ja w kolano i dalam jej jeden kubeczek dla jej coreczki...poczulam sie lepiej...
...czasem miewam wrazenie, ze jak uczynie cos dobrego to wtedy mnie cos dobrego spotka...("podaj dalej"), ze jak "usmiechne" sie do Boga to on posle mi swojego "niebianskiego" calusa...albo kopa, zeby zagonic mnie do roboty...
...koniec tej imprezy poza domem...zakonczyl sie tak, ze tasma w kasie skonczyla sie po tym jak zaplacilam za produkty, a nie przed tym...fart...
...nie wiem skad to sie bierze, ta niechec do siebie samej, do rzeczy do wykonania, do bliznich...czy jest to przesilenie jakies? nawet sny miewam dziwne, dlugie i niepokojace...dajace mi do zrozumienia, ze mam malo czasu i NA PEWNO nie zdarze...kazdy by powiedzial, "wez sie do roboty zatem", ale to ja sama wiem...gdyby wszystkie madrale potrafily odebrac mi bolaczke spowodowana brzuszna przypadloscia...i nie mowie o PMS (choc ten wczoraj tez doprowadzal mnie do szalo, dzis tez)...