Archiwum 08 października 2006


paź 08 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

...ah zapomnialabym wpisac najwazniejsza rzecz...piatek spedzilam sama, za to sobota umknela mi pod znakiem Panstwa Chorutkow (czyt. ja i Maciek)...tak tak, nie zarazilam sie od Macka lecz choroba i mnie dopadla...w sobote obudzilam sie kompletnie chora...lecz nie dalam sie...z czytym sercem polecam Fervex w saszetkach bez cukru, Sal Ems, rutinacea i vit. C...poza tym duzo zwyklej herbaty Saga z cypitrynka :-)...blogo...no i oczywiscie wick vapo rub bod nos, na gardlo (smarowane na szyje), na stopy i troche na klate piersiowa...jedna pastylka Propolkow...i dzis jestem prawie jak nowa...nawet bylam z rodzicami na bitej smietanie...

leoanne : :
paź 08 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

...ostatnio za cholere sobie nie moglam przypomniec jak to bylo...z ta piosenka...kiedy bylismy z Mackiem na weselu u Felka...zespol calkiem niezle przygrywal, ale oczywiscie piosenki angielskie z angielskim nic wspolnego nie mialy...facet-wokalista spiewal fonetycznie :-)...i tak, jak dzis mi sie przypomnialo...zamiast w piosence YMCA spiewac "dżampin"...to on spiewal "jumpen"...tak jak sie widzi, tak on czytal :-)...wesolo...

leoanne : :