Archiwum 28 października 2006


paź 28 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

...nie wiem co mam napisac poza tym, ze nabilam sobie dzis w ikea guza...mam placuszka na czole :-(, przytrzasnelam palca i poparzylam sie rozgrzana lampka...ale ogolnie zakupy sie udaly, a w szczegolnosci nie mnie :-)...zapragnelo mi sie sofy, ktora dzis w liczbie sztuk 3 wiezlismy z wroclawia...coz, moze kiedys...bo moze czas przestac myslec o jakis wyjazdach zimowych, a zaczac o sobie i mieszkaniu...a moze to i tez nie wyjscie...bo jak w koncu zdecyduje sie kiedys wyjechac, to po co mi to wszystko??? chyba, zeby podniesc cene wynajmu w miare atrakcyjnego mieszkania...zreszta, co tu bede pisac...nadzwigalam sie i zaczynaja mnie plecki bolec z lewej...

...wracajac do ikea, to spedzilam produktywny i calkiem mily dzien...a poza tym staram sie wyciszyc...dosc ma tego, co jest ostatnio...nie tak mialo byc...tak tak, wiem, ze z mojej przyczyny, trudno...dzis nie ma jutro jest...dzis jest, jutro nie ma...takie zycie...milo i fajnie, to fakt, pelnia uniesien, ale tez upadkow, ktorych niestety coraz wiecej...Jak śpiewał Perfect: „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym"...

leoanne : :