Komentarze: 0
...wprawdzie mialam co innego robic, ale pomyslalam, ze sprawdze, czy blog dziala...kompletnie tego nie rozumiem, ja w dobie medialnego spoleczenstwa mozna pozwolic sobie na przerwe w sygnale dluzsza niz 24h??? czy ktos nam to wytlumaczy??? tyle rzeczy w tym czasie chcialam napisac, a teraz co? teraz to zapomniawszy...
...jedyne co pamietam, to ostatni odcinek Kubusia Puchatka...i tekst Prosiaczka..."gdybym byl 2 razy wiekszy, to bylbym chociaz maly"...czasem dobrze poogladac bajki, ale jeszcze lepiej poogladac te bajki z kims milym...
...na weekend jade z mama...GDZIEŚ...bo jeszcze nie wiemy gdzie...na szczescie mama to sponsoruje, bo mnie by kompletnie na to nie bylo stac...srednio z kasa, wybitnie...sami wiecie, ze nigdy raczej nie narzekam, ale teraz jest autentycznie krucho...a tyle inwestycji musze poczynic...
...zastanawiam sie, czy nie przeniesc by sie na inny portal z tym swoim blogiem?...a moze tak hurtowo sie przeniesiemy???...
...ok, ide saczyc swoja sophie cabernet sauvignon...cos mnie uzarlo nad woda w reke...na szczesie maly slad...wieksze slady sa od stroju...ehh..tu slabawo mozna sie topless opalac...w lidlu odkrylam dobre wino czerwone wytrawne (bo tylko takie pijam) prosto z Austrii...i to z 2004 roku :-) czyli jakosciowe (po chorwacku-kvalitetno)...
...ok, jeszcze mialam powiedziec, ze na obiad kurszaszek i sos grzybowo-smietanowy Knorra (co za reklama, a co mi tam)...ave