Archiwum 27 maja 2006


maj 27 2006 Bez tytułu
Komentarze: 1

…teraz zabieram się za to, na co ostatnio nie mialam w ogole czasu…a wiec pokrotce…Warszawa wydala 2 dniowy zakaz alkoholu z okazji przyjazdu B16…a ja się pytam za to co z alkoholikami, nadomiar zlego – niewierzącymi…zakaz tym samym wydaje mi się idiotyczny…

 

…sprawy wiadomo przykre maja się chyba ciut lepiej…maksyma „czego oczy nie widza tego sercu nie zal” ma zastosowanie w wielu przypadkach…

 

…(cos czuje, ze to będzie elaborat)…

 

…wiec Warszawa zakończyła się milym posiedzeniem w Lodzi Kaliskiej…mojej ulubionej knajpie…dobrze, ze Lodz jest po drodze…no i Pan ze psem pilnowal naszego samochodu, w którym była cala masa cennych rzeczy, w tym wystawa Moniki Lange-Grace…

 

…moja zaslonka kapielowa ma teraz przyjaciela…

 

…mam nowa gabke do kapieli, nawet dwie, jedna w Opolu, druga gdzies na Pomorzu…

 

…calkiem dobrze radze sobie z obowiązkami domowymi, sprzątam, myje łazienkę, prasuje, podlewam kwiatki, nawet zainstalowałam bambusowa rolete w kuchni, przykręciłam polki w duzym pokoju, reling w kuchni…tylko sypialnia jest dla mnie nietykalna na razie…ciekawa jestem jak dlugo trwa wyzbywanie się przyzwyczajen…naleciałości, przeświadczeń….i bolu z tym związanego…mysle, ze znow mogę się tu powołać na BSE…ona wie…ona wie, ze to troche trwa…rzuc czasem dobrym slowem…poza tym ciagle nie napisałaś mi skad jestes J

 

…w pracy??? hmmm…oprocz ostatniego „dania dupy” w druku to w miare ok., ale nawal pracy przed urlopem jest straszny…jedna zaleta tego…w momencie kiedy wsiade do autokaru prowadzacego mnie prosto do Makarskiej…będę wiedziała, ze mój wypoczynek jest zasłużony i ogromnie dlugo wyczekiwany…mam zamiar w tym roku zrobic to, czego nie robiłam wczesniej…wycieczka na Biokovo…czyli wschod słońca na wysokości 1700m n.p.m. …oczywiście tuz nad morzem…no i chce zobaczyc wielkie boisko w Makarskiej…obejsc sw. Piotra dookoła…i zapuścić się na południe makarskiej…oraz podejść pod stopy Biokova…zobaczymy czy sama się z tego rozlicze…

 

…na prawde patrze na zdjęcia Makarskiej i mysle sobie, ze to juest mój drugi dom…wiem, ze zycie tam jest ciezkie (czytałam wywiad z Vedrana Rudan)…ale mysle, ze mogłabym tam mieszkac…

 

…tak czy tak, mam nadzieje, ze będzie dobrze…ze jakos się wszystko ulozy…

 

leoanne : :