Komentarze: 0
...nie mogalam sie powstrzymac przed pisaniem...dzis jest drugi wyjatkowy dzien....zamiast cieniami Chanela upackana jestem farba drukarska, ale nie ma nic lepszego i nie probujcie mnie przekonywac...(zakrztusilam sie po raz pierwszy winem)...no w kazdym razie...mam niedomyte rece z farby z drukarni P&J i slucham Guano Apes... "loardz of the boardz"...extra...nikt nie wie jak sie teraz czuje...praca w zawodzie i narty niedlugo...FRUUUUWAMMMM....si ja....