Archiwum 16 października 2004


paź 16 2004 randka
Komentarze: 0

...podazam w strone samochodu, parkingu, trzymam w rece siatke z videoodtwarzaczem (musialam oddac rodzicom) a w drugiej niezliczona ilosc siat ze smieciami (z calego tygodnia)...zblizam sie do smietnika, na przeciw mnie dziadek z dwoma zebami (2 gorne 4) i mowi zachrypnietym, przepitym glosikiem :) "randka przy smietniku, cooo?"....niezly...tak tez mialam randes vous.. :))

leoanne : :