Komentarze: 2
...no i zakonczylam sesje...piateczka, ma sie rozumiec...no i srednia 4.95, szkoda, ze *stypa* przyznana na caly rok, bo teraz dostalabym ponad 2 razy wiecej...ale trudno, dobrze, ze ogole jest...teraz czekam na mgr... :))
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
...no i zakonczylam sesje...piateczka, ma sie rozumiec...no i srednia 4.95, szkoda, ze *stypa* przyznana na caly rok, bo teraz dostalabym ponad 2 razy wiecej...ale trudno, dobrze, ze ogole jest...teraz czekam na mgr... :))
…no i w sumie chcialam cos napisac, ale blog nie dziala…nie wiedziec czemu…wiec pisze w wordzie…potem sobie wkleje…
dawno mnie nie było, i nie wiem na czym skończyłam, ale ostatnio moje dni jakies rozchełstane były, niby nic, ale maly zapieprz…
czwartek niedziela narty…potem jakas taka szarpanina…
…dzisiaj miałam egzamin z historii sztuki, do którego zaczelam się uczyc dopiero wczoraj Kolo 16, potem o 19 zaczelam chlipac wino, dobre hiszpańskie (jak na fana realu madryt przystalo), no i pouczylam się do 21 i to wszystko…dzis najwięcej „nalizalam się” („czego sie nie najesz, tego się nie nalizesz”) na korytarzu, kiedy wpadaliśmy w popłoch, bo nikt nie uczyl się hiperrealizmu, obrylam go tak, ze wyśpiewałam dr’owi to wszystko…
…dostalam piaaaatkeee i ciesze się bardzo…bardzo bardzo…very, very very much…
teraz popijam reszte przynoszącego szczescie wina J zegnam J
…ide robic obiad dla meza