lut 18 2004

LOTR III


Komentarze: 1

...wczoraj bylam na LOTR - Return of the King...i jak? i tak, ze poplakalam sie...mimo, ze nie czytalam ksiazki, ten film byl dla mnie czyms takim, co targalo emocjami, ruszalo mnie przez wiele dni po obejrzeniu, tak bylo z wszystkimi trzema czesciami...niestety...skonczylo sie :( i smutno mi z tego powodu...lubie takie wyczekiwanie, co bedzie dalej...

...refleksja...Pan Bog stworzyl swiat, caly, z jego pieknami i szkaradami...potem stworzyl czlowieka, ludzi...tych madrych, glupich, dobrych, zlych, dal im wolna wole - free will (free willy? )...a potem wiedzac, jak sie potocza fakty, tym madrzejszym i lepszym ludziom dal Nowa Zelandie (LOTR), a tym mniej...wedlug sprawiedliwosci cala reszte swiata...czemu tak mowie? Bo Nowa Zelandia przypomina RAJ...

...ziemia wzywa...bilet sladami felołszip of de ring kosztuje 14.000zl...ale nie wiem czy majac pieniadze odwazylabym sie polazic po raju, udeptywac go...nie wiem...dosc tego, na razie mysle o tym jak tam jest pieknie...

leoanne : :
18 lutego 2004, 17:03
No, trójeczka rzeczywiście jest niezła, choć widziana przeze mnie tylko na małym ekranie ( :( ), to całkiem miło się to ogląda...

Dodaj komentarz