Bez tytułu
Komentarze: 0
...czekam az...szpinak zapiekany z aksamitnym serkiem almette pod kolderką z sera edamskiego...wystygnie mi na tyle, zebym mogla go skonsumowac...nadmieniam, ze wlasnej roboty :-)...MAM CHOINKE...dopiero/już...zywa...po raz pierwszy w zyciu mam choinke (wprawdzie spolkowa, ale fajowa) i to ŻYWĄ KŁUJĄCĄ!!! zaraz bede ja oblekac w aniolki mojej roboty i w lampki...dochodze do wniosku, ze alkohol jaki lubie oprocz wina to whisky...(ostatnio dowiedzialam sie, ze whisky to szkocka, a whiskey to kazda inna - pani barmanka w R2 mnie zaskoczyla - wiedziala w czym rzecz)...swieta spedzam u babci, ciesze sie, choc smuci mnie coraz bardziej kosa z mama...tak bardzo chcialabym, zeby bezapelacyjnie mine kochala...bez wzgledu na to, co zrobie (oczywiscie nie jej - bo swoje winy wobec niej znam), bez wzgledu na to jak wygladam, bez wzgledu na to jakie decyzje podejmuje...tak jak ja ja zawsze kochalam...ninezaleznie od wszystkiego...chcialabym ja przytulic w te swieta...nie przeprosic, ale przytulic...szkoda slow...zdradzona jestem...ide jesc...
Dodaj komentarz