Archiwum styczeń 2005, strona 1


sty 17 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

...dzis wszem i wobec bylam przedstawiana jako nowa pracownica...a p.P-cka powiedziala, szukajac nas w piwnicy "gdzie sa te moje pracownice" cool...

...jutro biale crazyness (gosker nie poprawiaj mnie) chyba naostrze krawedzie :))..trzymam kciuki za moja kondycje...zakwasy beda na pewno :)) ale nic to...

leoanne : :
sty 16 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

...no i przelom sie dokonal...koniec mojej wspolpracy z perfumeria...nic nie bede mowic, co i jak, ani pisac, ze bylo zle...nie obchodzi mnie to...wazne jest, ze moja przyszla praca to praca w zawodzie...hehehehe...tak...cos o czym marzy wiekszosc ludu w Polsce...

leoanne : :
sty 13 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

...jedna z gorszych rzeczy bylaby dla mnie utrata wechu...dzis w pracy przytknelam sobie do nosa zapach Issey Miyake...zamknelam oczy i wyobrazialm sobie wszystko z czym kojarzy mi sie ten zapach...rano...godzina okolo 9.30...deptak w Baskiej Vodzie...morze niezmacone kapiela turystow...rybacy sprzedajacy ryby w marinie...i ja idaca z plecakiem na plecach...nikt nie wie jak sie czulam dzis zamykajac oczy......mam ten zapach na wlasnosc :) zaraz powacham znow...

leoanne : :
sty 11 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

...przegladajac dzis zabawki pluszowe w sklepie doszlam do wniosku, ze zaginal wszelaki slad w mojej glowie o pewnym malym misiu, ktory mial na imie Mikuś-Bakuś, z ktorym spalam dosc dlugi czas...nawet kiedy juz bylam dosc duza dziewczynka... 

leoanne : :
sty 08 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

...dawno tak nie bylo, jestem chora, mam goraczke...I NIE POJADE NA NARTY...ale jeszcze sie odkuje :/...tym czasem zegnam i  nie wiem kiedy sie pojawie... w najblizszym czasie kroja sie powazne decyzje w moim zyciu...

leoanne : :